wtorek, 23 kwietnia 2013

Włoski architekt zginął z rąk krakowian?

Bartłomiej Berecci ( 1480 - 1537 ), był wspaniałym włoskim budowniczym i rzeźbiarzem, działającym na dworze Zygmunta I. Jego największym dziełem jest kaplica Zygmuntowska na Wawelu ( budowana od 1519 do 1533 roku ).
Podczas budowy kaplicy zmarł kierownik innej pracy prowadzonej na Wawelu - Franciszek Florentczyk. Bartłomiej musiał przejąć jego obowiązki, co było dodatkowym utrudnieniem. Mimo to architekt podołał wyzwaniu. W 1533 roku ukończył prace nad kaplicą Zygmuntowską, która stała się przykładem sztuki renesansowej w Polsce. Dziś spoczywają w niej Zygmunt I Stary, Zygmunt II August oraz Anna Jagiellonka.
Po ukończeniu kaplicy Bartłomiej mógł w pełni poświęcić się przebudowie Wawelu. Jego główną zasługą są renesansowe krużganki, które przewyższyły swą ilością i okazałością kolumnady włoskich dostojników.
Mimo swej ciężkiej pracy potrafił ponadto tworzyć detale architektoniczne i rzeźby nagrobne w swoim krakowskim warsztacie.
Niestety, w 1537 roku, Bartłomiej spacerując ulicami Krakowa nieumyślnie wdał się w bójkę uliczną ( mówi się także że padł ofiarą innego Włocha ). Jeden z napastników okazał się silniejszy od 57 letniego architekta. Berecci zginął. Został pochowany w podziemiach kaplicy św. Anny przy kościele Bożego Ciała w Krakowie. Przebudowy Wawelu nigdy nie ukończył, ale zrobili to jego następcy. Mimo to sława włoskiego mistrza przetrwała razem z kaplicą Zygmuntowską i wawelskimi krużgankami. Architekt do dziś jest uważany za protoplastę polskiego renesansu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz